 |
Autor |
Wiadomość |
Mooras
|
Tytuł: Re: Najbrzydsze miasto Napisane: 02 sie 2012, 13:27 |
|
Nałogowiec |
 |
 |
Dołączył(a): 05 kwi 2012, 14:05 Posty: 5095 Lokalizacja: Zgubiłem się w lesie, posty piszę ze smartfona, którego nie mam
Gra w: Gry Fallout (te dobre), Dark Souls 2, Żywot Ludzki: The Game- serwer: Polska full PVP
|
Jak dla mnie losowe zadania to dobry pomysł, ale musza być dobrze zrobione...zrobić załóżmy 20 różnych zadań z różną fabuła, dodaj do tego losową postać która daje questa, losowego bossa (jeśli jest) i losową jaskinię, i będzie dobrze, bez cholernego deja vu i powtarzalnością. No np. Mroczne Bractwo, kilka archetypów : udaj się do xxx zamku w mieście xxx i zabij szlachcica xxx, jeśli chcesz dostać dodatkowe złoto, zatruj jego lek na jakąś tam chorobę, by wyglądało to jakby przedawkował. Włam się do fortu cesarskich xxx i zabij legata xxx, by mieć bonus podłóż mu ten dokument do kieszeni i nie zabijaj żołnierzy. XXX ma z nami na pieńku, teraz siedzi w więzieniu w mieście xxx, włam się do tego więzienia i go zabij, by mieć bonus nie zabijaj strażników. (tak tak, zerżnąłem to z Obliviona  )
_________________ *Tu wklej swój podpis*
|
|
Góra |
|
 |
|
Liu_tenet
|
Tytuł: Re: Najbrzydsze miasto Napisane: 02 sie 2012, 13:35 |
|
Mistrz pada |
 |
 |
Dołączył(a): 25 lip 2012, 15:16 Posty: 965
Gra w: Seria TES, HoMM 3, strategie Paradoxu, seria ME, seria DA, seria AC, P:T
|
Dla mnie tego typu zadania bardziej pasują do Diablo, nie do TESa. Piję tu szczególnie do tych ,,idź zabić giganta/smoka/bandytów, jar; wypłaci ci pieniądze", a także to dej losowej jaskini. Iluzorycznie zwiększa to świat gry, bo za każdym razem gry zagrasz bandyci będą w innej jaskini. Tylko, że w Morrowindzie czegoś takiego nie było, a świat wydawał się ogromny. :/ Lekiem na powtarzalność jest rozbudowanie gildii oraz ograniczenie ich, żeby gracz np. mógł być arcymagiem, ale nie mistrzem złodziej w tym samym czasie. Po 100 godzinach gry szczerze mówiąc rzygam tymi questami i nie sprawiają mi żadnej przyjemności - iść do jaskini w której już byleś bez żadnego trudu zabijając bandytów których już kiedyż zabiłeś i dostajesz za to 200 golda.
_________________
|
|
Góra |
|
 |
Mooras
|
Tytuł: Re: Najbrzydsze miasto Napisane: 02 sie 2012, 16:07 |
|
Nałogowiec |
 |
 |
Dołączył(a): 05 kwi 2012, 14:05 Posty: 5095 Lokalizacja: Zgubiłem się w lesie, posty piszę ze smartfona, którego nie mam
Gra w: Gry Fallout (te dobre), Dark Souls 2, Żywot Ludzki: The Game- serwer: Polska full PVP
|
A kto by tak nie miał :/ W Daggerfallu mi się to pododabło, nawet na wysokim poziomie mogłeś dostać baty, chociaż rzadko. W Morku i Oblivionie irytowało mnie to, że nie ma żadnej nowości, wszystko zawsze takie same, questy i zdarzenia. W Skyrim w końcu dali losowe zadania, ale polegają one na pójściu do miejsca x i zabrania jakiegoś przedmiotu, przy czym zabijając banalnych wrogów. Niby w Daggerfall było tak samo, ale tam te dungeon-crawle dawały radość.
_________________ *Tu wklej swój podpis*
|
|
Góra |
|
 |
Liu_tenet
|
Tytuł: Re: Najbrzydsze miasto Napisane: 02 sie 2012, 17:57 |
|
Mistrz pada |
 |
 |
Dołączył(a): 25 lip 2012, 15:16 Posty: 965
Gra w: Seria TES, HoMM 3, strategie Paradoxu, seria ME, seria DA, seria AC, P:T
|
Nie grałem w Daggerfalla, ale on nie jest chyba do końca przykładem jak powinno wyglądać losowe generowanie świata ;] Jest na dzisiejsze czasy troszeczkę za duży. W Morrowinda jak się gra rozsądnie i nie przechodzi jedną postacią wszystkich gildii to wystarcza na dużo dłużej, a przemierzanie podziemi szczególnie na początku budzi radość i ciekawość co takiego wymyślili pod koniec lochu. Morrowind paradoksalnie był najbardziej złożonym i bogatym TESem, nie miał kompletnej losowości Daggerfalla, ani żałosnych uproszczeń i typowego high fantasy Obliviona. Nie mam złudzeń, że dałoby się to powtórzyć głównie dlatego, że tam napisanie dialogów dla jednej postaci to tylko krótka praca z klawiaturą podczas gdy w nowszych potrzeba jeszcze aktorów co znacznie zwiększa i koszty i czas potrzebny do zrobienia jednego questa (a tych w Morrowindzie było naprawdę dużo podobnie jak gildii) Losowe zadania starają się stworzyć podobne wrażenie, ale jak dla mnie nie zawierają żadnej fabuły, niczego nie wnoszą i służą tylko bezmózgiej sieczce - a bezmózga sieczka jest w TESach kiepska, to RPG, nie hack'n'slash
_________________
|
|
Góra |
|
 |
Mooras
|
Tytuł: Re: Najbrzydsze miasto Napisane: 02 sie 2012, 19:32 |
|
Nałogowiec |
 |
 |
Dołączył(a): 05 kwi 2012, 14:05 Posty: 5095 Lokalizacja: Zgubiłem się w lesie, posty piszę ze smartfona, którego nie mam
Gra w: Gry Fallout (te dobre), Dark Souls 2, Żywot Ludzki: The Game- serwer: Polska full PVP
|
Nie mówię że świat ma być tak ogromny, bo to przesada  Myślę, że świat wielkości....hmm...cholera, sam nie wiem, trochę większy od Morrowinda, jakieś 20%, byłby doskonały. Co do zwiedzania lochów w Morku....muszę przyznać, że tam było to najgorsze z każdego TESa, Morrowind jest łatwy, po prostu łatwy, lochy są nawet nieźle zrobione, ale to nie to co w Oblivionie (tam lochy są idealne) i jakoś nie potrafiłem ogólem się wczuć w Morrowinda, a szkoda, bo system rozwoju postaci, możliwość noszenia zbroi i ubrań naraz, oraz system walki jest doskonały. Ogółem i tak dalej myślę, że jakby się postarali, to losowe questy mogły by być naprawdę dobrym urozmaiceniem. Weźmy zadanie z Morrowinda, z tą Bretonką, która zakochała się w bandycie. Zrobienie czegoś o równie prostej fabule, wpakowanie losowej postaci na drodze z prostym problemem, nie stanowiłoby wyzwania. Coś jak zdarzenie w Skyrim : idziemy sobie, a tu wybiega kobieta, która mówi, że była trzymana gdzieś tam przez bandytów i prosi nas byśmy się ich pozbyli. Dodać do tego troszkę szczegółów, które by to umilły i byłoby naprawdę dobrze. Np. po zabiciu przywódcy tych bandytów ma on notatkę, że hadnlował z jakimś tam kupcem w mieście, a po tym jak kupiec postanowił przerwać interes, oni porwali jego córkę, a ona uciekła i spotkała gracza. Potem możemy pójśc do tego kupca i albo zażądać pieniędzy za krycie go, albo go wydać straży. Nie sądzisz, że to by dodało trochę uroku takim zadaniom?
_________________ *Tu wklej swój podpis*
|
|
Góra |
|
 |
Liu_tenet
|
Tytuł: Re: Najbrzydsze miasto Napisane: 02 sie 2012, 19:55 |
|
Mistrz pada |
 |
 |
Dołączył(a): 25 lip 2012, 15:16 Posty: 965
Gra w: Seria TES, HoMM 3, strategie Paradoxu, seria ME, seria DA, seria AC, P:T
|
Nie mam nic przeciwko takim questom, tylko istnieje pewien problem. Żeby to naprawdę było dobre potrzeba - po jednym wystąpieniu zablokowania danego scenariusza, żeby nagle świat nie wypełnił się córkami kupców - w związku z powyższym zrobienie naprawdę sporej ilości możliwych scenariuszy - dodanie jak piszesz różnych możliwości do wyboru - dodanie kwestii na pozostałe scenariusze np. kupiec albo córka zostają zabici I o ile do tego momentu nie jest to wcale jakieś strasznie dużo roboty to jeszcze następuje kolejny punkt - zdubbingować całość Dlatego właśnie to o czym piszesz ma małe szanse na zrealizowanie, przejście na dubbingowanie wszystkich kwestii poważnie ograniczyło ich długość, co można zresztą zobaczyć porównując Morrowinda z Oblivionem. To wszystko zajmuje przecież sporo czasu - dodaj do tego zrobienie długich i wielowątkowych gildii, dobrego wątku głównego, świata, jak piszesz 20% większego od Morrowinda - to naprawdę dużo roboty. A ja Bethesdzie niezbyt ufam po Oblivionie. Jeśli chodzi mi o moją krytykę losowych zadań - chodzi mi o te bez fabuły, bo to o czym piszesz funkcjonuje w zbliżonej formie już w Falloutcie 1. Poza tym świat w Morrowindzie jest w rzeczywistości sporo mniejszy od Obliviona, czy Skyrima, ale faktyczne odbiera się go jako większy i nawet nie wiem dlaczego  Podejrzewam opcję szybkiej podróży, ale to chyba nie tylko to...
_________________
|
|
Góra |
|
 |
Mooras
|
Tytuł: Re: Najbrzydsze miasto Napisane: 02 sie 2012, 20:00 |
|
Nałogowiec |
 |
 |
Dołączył(a): 05 kwi 2012, 14:05 Posty: 5095 Lokalizacja: Zgubiłem się w lesie, posty piszę ze smartfona, którego nie mam
Gra w: Gry Fallout (te dobre), Dark Souls 2, Żywot Ludzki: The Game- serwer: Polska full PVP
|
No właśnie, problem to dubbing. Bo np. w takim Daggerfallu to w skryptach dać tak, że w dialogu jest opcja którą wybrałeś w quescie, i nie jest to żaden problem, ale zdubbingować to wszystko to naprawdę kupa roboty, ale pamiętaj - nie ma rzeczy nie możliwych. Jest też opcja by wydać grę BEZ DUBBINGU, wiele osób by się wkurzyło, ale nie oszukujmy się, o wiele szybciej coś czytasz niż mówisz, dlatego większość osób czyta napisy i przerywa rozmowę, podczas gdy aktor będzie dopiero w połowie kwestii 
_________________ *Tu wklej swój podpis*
|
|
Góra |
|
 |
Liu_tenet
|
Tytuł: Re: Najbrzydsze miasto Napisane: 02 sie 2012, 20:07 |
|
Mistrz pada |
 |
 |
Dołączył(a): 25 lip 2012, 15:16 Posty: 965
Gra w: Seria TES, HoMM 3, strategie Paradoxu, seria ME, seria DA, seria AC, P:T
|
Wiesz, ja Cycerona zawsze słuchałem do końca, tak samo Luciena w Oblivionie. Wszystko to kwestia jakości aktora, choć faktycznie losowym postaciom chyba nie da się nadać zbyt dużo charakteru. Co do dubbingu to jednego nie mogę odżałować Bethesdzie, że zabrali tą chrypkę Dunmerom. Ona naprawdę była mocarna i dodawała plus milion do klimatu, a teraz jej nie dają 
_________________
|
|
Góra |
|
 |
Mooras
|
Tytuł: Re: Najbrzydsze miasto Napisane: 02 sie 2012, 20:23 |
|
Nałogowiec |
 |
 |
Dołączył(a): 05 kwi 2012, 14:05 Posty: 5095 Lokalizacja: Zgubiłem się w lesie, posty piszę ze smartfona, którego nie mam
Gra w: Gry Fallout (te dobre), Dark Souls 2, Żywot Ludzki: The Game- serwer: Polska full PVP
|
No, ta chrypka w Morku była świetna, w Oblivionie....cóż, sam wiesz co  Co do Skyrim, ja gram po polsku i myślę, że dubbing większości Dunmerów jest też dobry. Nie ma chrypki ale ma taki fajny akcent....jakby...Włoski?  Nie wiem jak go określić, ale pasuje do Dunmerów. Ogółem Polski dubbing mi się bardzo podoba w Skyrim, czasami gram tak że wyłączam napisy i wsłuchuję się w to co gadają, bo według mnie daje to wiele klimatu. Szkoda że angielski dubb w Skyrim jest taki kiczowaty.
_________________ *Tu wklej swój podpis*
|
|
Góra |
|
 |
Liu_tenet
|
Tytuł: Re: Najbrzydsze miasto Napisane: 02 sie 2012, 20:38 |
|
Mistrz pada |
 |
 |
Dołączył(a): 25 lip 2012, 15:16 Posty: 965
Gra w: Seria TES, HoMM 3, strategie Paradoxu, seria ME, seria DA, seria AC, P:T
|
Dunmerski książę Cheydinhall będzie mi się śnił po nocach. Brrr... Naprawdę ten dubbing angielski taki kiepski jest? Ja zawsze gram przynajmniej kinowo, a w niektóre gry to i napisami angielskimi i jak na razie dobrze mi z tym. Ostatnie dobre polskie dubbingi jakie pamiętam to Planscape: Torment oraz Warcraft 3, a to było trochę dawno 
_________________
|
|
Góra |
|
 |
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
 |