Ciekawe, czy Ci co ubili Morri przy tym lusterku są zadowoleni? ;p
Pewnie Bio wytłumaczą, że jej się nie da zabić i to tylko takie na niby było...

A ostatnim bossem pewnie będzie Flemeth.

@Lorelei tak do końca to ona nie zginęła jeśli wbiliśmy jej sztylet, w końcu nie wiemy co stało się po tym jak przeszła przez drugą stronę lustra, może się zdążyła uratować, albo ktoś jej pomógł. BioWare ma tu pole do popisu i oby tego nie zepsuło. Fajnie by było zobaczyć złość Morrigan do strażnika po tym wbiciu sztyletu, może będzie chciała się na nim lub na niej mścić.

Podsumujmy.

Kirkwall zostało zniszczone - Varric dotyka głowy Wisielca ze swej ukochanej tawerny.
W okół pełno martwych szarych strażników - odnoszę się do oręża.
Tal-Vashoth włączają się do wojny - Ich przywódca łudząco przypomina Arishoka z DA2. Może On do końca nie zginął albo ktoś z jego krewnych przeciwstawił się obecnej władzy i zjednoczył ludy wygnane.
Szara Straż stawia opór i broni swej twierdzy (prawdopodobnie Weisshaupt).
Poszukiwacze mają swój plan (http://images.wikia.com/dragonage/image ... ersDAI.jpg). Zwróćcie uwagę na książkę z podobizną Varrica oraz pomniejsze strony z zarysem paru sylwetek.
Cassandra na czele Poszukiwaczy.
Kule ognia atakujące twierdzę strażników - tylko skąd owe kule ? Czy to sprawka magów, a może "bomby" qunari ?
Rozdziera się zasłona i demony wkraczają do świata ludzi, a na ich czele smok który wygląda identycznie jak Flemeth. Po jaką cholerę Merrill ruszało to lustro....
A na samiutkim końcu nasza ukochana Morrigan, która zdaje się odegrać kluczową rolę jako córka wyżej wymienionej sprawczyni całego zła...

Napiszę krótko - Dawać mi tu DA:I !

Da ktoś linka do zwiastuna? :>

Jasne że tak

Oj, będzie się działo, a przy okazji - całkiem nieźle muza się zapowiada.

Czy ja wiem. Zwykła muzyka trailerowa. Słyszałem lepsze.

Toteż nie napisałam, że z wrażenia zdzieram majtki przez głowę, ale klimat mi się podoba i mam nadzieję, że w trzeciej części DA znajdzie się kilka przyzwoitych kawałków, które nie tylko wpadną w ucho, ale i nadadzą rozgrywce wyjątkowy nastrój.

Otóż właśnie sobie przypomniałam, że to ubicie Morri nie wyglądało jakoś mocno przekonywująco
Ja zawsze ją oszukiwałam i nie ubijałam Flemci, czułam, że mam wobec niej dług za uratowanie życia (no i z książki wiem, że Marica też ocaliła, potem ocaliła Hałka i generalnie to jest ktoś ważny, więc nie śmiałam jej zrobić krzywdy;)) Z Morrigan miałam zawsze 100% przyjaźni, ale na koniec nie robiłam rytuału i raz ją dziabnęłam z ciekawości przy Eluvianie (ale wczytałam grę i w końcu wiedźma żyje).
W sumie cieszę się, że wraca, jest klimatyczną postacią, choć nie moją ulubioną.

Co do muzy- ponoć nie robi jej już Inon Zur, a jakaś inna ekipa, więc można się spodziewać powiewu nowości