Dołączył(a): 07 paź 2012, 10:03 Posty: 74 Lokalizacja: Extranet
Gra w: Mass Effect, Dragon Age, Wiedźmin, League of Legends, World of Warcraft
Tak więc czy nie odnieśliście wrażenia, iż w DA:I ponosiliśmy o wiele mniej konsekwencji własnych czynów aniżeli w poprzednich częściach? Mowa tu w szczególności o misjach pobocznych, pomijając oczywiście te w których trzeba było tylko coś przynieść, znaleźć albo zabić. W Origins mieliśmy trochę takich smaczków, jak na przykład sama Dagna - mogliśmy pozostawić ją w Orzammarze, albo polecić Kręgowi. Nawet w Dragon Age II było podobnie - weźmy na przykład synów tego krasnoluda, którzy zaginęli w Głębokich Ścieżkach, tam również mogliśmy odnaleźć pierworodnego, albo syna na którego ojciec tak naprawdę zlewał (o ile czegoś tutaj nie pomieszałem). Do czego jednak zmierzam? Ano do tego, iż w Inkwizycji nie mieliśmy takiego poczucia odpowiedzialności, nie było na tyle trudnych wyborów, nie mieliśmy wrażenia, iż pomimo tego iż nie wnosi to nic do fabuły, to zrobiliśmy coś dobrego (bądź też złego). Moim zdaniem Bioware za bardzo skupiło się na otwartości świata, zapominając zupełnie o samych misjach - a przede wszystkim, o wyborach moralnych. Nie piszę, iż ich zupełnie nie było, ale w miarę zagłębiania się w świat gry, zaczęły one co raz bardziej zanikać. Skupialiśmy się przede wszystkim na odnajdywaniu tych nędznych przedmiotów do kolekcji i oczyszczaniu mapy z wyłomów.
Co do konsekwencji to zastanawia mnie czy członkowie drużyny mogą się sami odłączyć lub też w inny sposób utrudnić życie. Nie wiem czy można sprawdzić jakie mamy u nich poparcie. Jedynie u Varrika zauważyłem, że karta postaci zmienia się. Pierwszej nie mam ale mam inne:
Dołączył(a): 19 sie 2012, 12:31 Posty: 2424
Gra w: Batmen
Fabularnie ma - jest w żałobie przecież. Vivi też może być w żałobie.
Tak, członkowie mogą się odłączyć.
- Serę można wywalić w każdej chwili i po pewnej misji. - Blackwall odejdzie przy niskim poparciu, gdy zabijemy Celene, można go zamknąć w więzieniu lub zrobić służącego - Kassandra, Varric, Solas są ważnymi postaciami fabularnymi, więc ich nie wywalisz. - Byczek bierze kasę za swą robotę Bądźmy szczerzy. Są pod dowództwem wielkiej organizacji. To nie jest tak jak w dao i da2, że w każdej chwili mogą wbić nam nóż w plecy, bo wtedy mieliby na sobie gniew Inkwizycji.
To nie jest przypadkiem kwestia Bianki i jego misji? Może jeśli ona ginie (nie wiem, czy jest taka opcja), wtedy karta się zmienia na żałobną? To tylko moje domysły, bo w mojej grze pożegnali się w dosyć dobrych stosunkach. U mnie też zginął Stroud, mam kartę "pokerzysty".
Mam pytanie co do Vivienne i jej misji:
Spoiler:
Czy da się uratować tego jej kochanka? Dałem jej serce śnieżnej wiwerny i facet zginął. To bug gry, czy po prostu nie da się go uratować?
Dołączył(a): 10 lut 2012, 11:08 Posty: 382
Gra w: Mass Effect, Wiedźmin
Spoiler:
Również dałem jej to serce i kochanek zginął. Chyba po prostu za każdym razem jest tak samo. Ciekawe w takim razie jakie znaczenie ma danie Vivienne serca zwykłej wiwerny?
Dołączył(a): 07 paź 2012, 10:03 Posty: 74 Lokalizacja: Extranet
Gra w: Mass Effect, Dragon Age, Wiedźmin, League of Legends, World of Warcraft
Spoiler:
Po daniu jej serca zwykłej wiwerny powiedziała mi że jej nie oszukam, czy coś w tym stylu i przez to w sumie do końca gry z nią nie gadałem na żaden temat, bo była do mnie wrogo nastawiona. Dla mnie żadna strata.
To co miał na myśli Skeczor pisząc, że Vivienne "może" być w żałobie?
Spoiler:
A jej portret jakoś się zmienił, jak dałeś jej to zwykłe serce? U mnie po daniu śnieżnej wiwerny jej portret zmienił się na taki, że smutna Vivienne trzyma opróżniony kielich. Wychodzi na to, że Vivienne musi być w załobie, chyba, że zupełnie olejemy jej quest : P
Dołączył(a): 19 sie 2012, 12:31 Posty: 2424
Gra w: Batmen
UWAGA DRODZY! ROZWIEWAM WĄTPLIWOŚCI
Varric jest w żałobie po śmierci Hawke.
CHłopak Vivi i tak i tak umrze, ale to zależy jaki będzie miała stosunek do nas. Załóżmy, że zostanie Boską i damy jej zwykłe serce. Obstawiam, że nie będzie przychylna jej.
Co do samego tematu to w Inkwizycji jakieś decyzje możemy podejmować tylko podczas misji fabularnych, osądzania i tych od towarzyszy. Cała reszta to coś w stylu: pomóc wieśniakom ubić bandytów czy nie/dostanie expa, nie dostanie. Jakby się zagłębić w całe to znaczenie tego na co mamy wpływ to są to jedynie mało znaczące detale. Komuś nie pomożemy to się obrazi i nie będzie naszym przyjacielem,
Spoiler:
-Wybieramy Magów co nam daje podróż w czasie i fajna misja, a w późniejszym etapie wyżynanie magów -Templariusze to tez odrębna misja i konsekwencją jest wyżynanie ich czerwonego rodzaju w każdej lokacji. Dalej w sumie nic się nie dzieje z nimi poza tym że chodzą sobie po Skyhold. Dalej, zabijemy cesarzową to na tronie siądzie książę lub on i Briala, albo żyje sobie i romansuje z elfką, lub nie, to akurat nic nie daje. Rezultat: -pojawią się w dziczy i na stole wojennym jako różne misje, koniec. Wypijemy ze Studni Smutków czyli staniemy się sługusem Mythal, albo zrobi to za nas Morrigan co nam daje: -Kilka zdań między nami o obecnej sytuacji, jedna misja bądź nie i wygląd smoka podczas finałowej walki. No i wybranie Szarych lub ich wywalenie. Jedno i drugie w zasadzie ma symboliczne znaczenie, bo albo idą i się wyżynają między sobą gdzieś tam, albo bierzemy ich do siebie i chodza po twierdzy. No i zabicie Hawka lub Alistaira/Loghaina/Strouda. Najwyżej Varric będzie smutny i można go będzie przytulić. To czy kogoś ścinamy czy przebieramy w strój klauna, daje nam tylko jakiś wybór, ale już nie spotkamy w twierdzy upokorzonej księżnej,nie pogadamy z Samsonem gdzie Dagna niby nad nim robi doświadczenia, nie ma nigdzie agenta Koryfagasa, który ma być naszym agentem itd.
Jeśli o czymś zapomniałam to piszcie, a jeśli coś pokręciłam to przepraszam Bida. Btw. może i w jedynce i dwójce tego nie było aż tak dużo, ale czytałam temat na forum BioWare gdzie ktoś pisał że wątek główny jest strasznie krótki, a okazało się że jest najdłuższy z całej serii DA. Wcześniej nie można było tego odczuć, bo misje poboczne były w pewnie sposób powiązane z tymi głównymi i gra wydawała się dłuższa. Z tymi decyzjami jest podobnie. Jest tego mało i można je zliczyć na palcach jednej ręki, bo to co robimy w każdej krainie sprowadza się przeważnie do zbierania kartek, zabijania lub zamykania szczelin. Brakuje mocnych side questów, które by zawaliły naszą rozgrywkę jakimiś konsekwencjami i sprawiły chociaż iluzję, że mamy na coś wpływ.
Ostatnio edytowano 05 sty 2015, 20:39 przez deska22, łącznie edytowano 1 raz
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 8 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników