Czy to koniec zlotu? Ależ nie, ależ nie,oooo...
Utknelismy z Zyyphos'es w Katowicach, 7 godzin w pociągu nas czeka, brak miejsc siedzących, o nie, o nie oooo....
XD
Dobra, a teraz wracając do tematu.
Niewątpliwie niezapomniane wrażenia i bardzo fajna ekipa, jak zawsze. Cieszę się, że mogłem poznac tylu ludzi z resztą po raz kolejny się zobaczyć. Finezyjne kółka obfitości, które pozwalały zacieśniać nasze więzi i budować mosty międzyludzkie. Dobre dyskusje z duża dawką humoru, przecięte dozą lekkiej ironii i szczypta sarkazmu, niewątpliwie zapadną mi w pamięci. Szczególne podziękowania dla kompanów ostatniej podróży, czyli Zagusia i Nex'a, a także Bartusia, Madzika(kto to jest? XD), White'a, Evelyn, oraz Marcina, którzy jeszcze sie bawią. Ale my tez swietnie sie bawimy czekając na pociąg. Oczywiście, niemoralnym zapomnieć o kompanach wypraw wodnych, Quezt, Zuza, Graba, Lucek. Vadi, Addur, Rad, Marcin, Asgard za udaną walkę. Orzammarowi w szczególności za udaną i pełną ognistych wrażeń noc.
A podziękowań można wymieniać i wymieniać wiele, dlatego podsumują krótko:
Dziekuje jeszcze raz wszystkim
Mam nadzieje ze zobaczymy się wszyscy przy następnej okazji, a ekipa Kujawska może nawet i jeszcze szybciej
Trzymajcie się wszyscy

A ja wróciłam dopiero teraz z powodu nie tylko oczekiwania na powrót Goblina, ale także "uroczych" korków na drogach. Gdyby nie tony ekwipunku zarzekałabym się, że następnym razem tylko PKP (wiem - jestem wyjątkiem, ale niech ktoś normalny spróbuje jechać w piątek A4 i nie oszaleć).
W temacie samego zlotu:
ZAJEFAJNIE to mało powiedziane. Mało, mało i jeszcze raz mało.
Niezapomniana sesja do świtu i akcja z flagą Orzammaru pobiły wszystko, co było na poprzednich zlotach. waber ma rację - CHOCHLA PANY! (i drużyna Dupogromców także). Ekipie z domku jakbym nie podziękowała, to i tak nie oddałoby tego, co myślę. Assgard, AdDur i RadCat - wytrzymaliście ze mną tydzień śmiechów, pojedynków i spożycia, nie próbując mnie zamordować podczas snu. Chwała wam za to i mam nadzieję, że za rok w tym samym składzie podbijemy nawet Orzammar
Mordin jak zwykle zadziwia mnie cierpliwością i opanowaniem takiej bandy wariatów. Prawdziwy prezes. Tylko od walki stroni, ale ze względu na liczne zasługi przymykam na to oko.
A reszta... WSZYSCY JESTEŚCIE ZAJEBIŚCI! W grze przy stole, na boisku, w konkursach i każdej wolnej chwili. Loża szyderców, warkoczyki Zaga, komplementy Grzesia, strzała Amura, poświęcenie Imperatora , wtorkowe zmagania z planszą "gry o zgon", tańce (zwłaszcza ten z Luckiem ) i wiele innych zostanie w pamięci na zawsze.
Już za wami tęsknię. Byle doczekać do rychłego zobaczenia

Ależ nie, ależ nie, ależ nie

Było cudnie, wiele wspomnień i zapomnień (liczę, że niektóre fakty zostaną mi przypomniane podczas przyszłych spotkań ), dyskusji po świt i wspomnianych już wielokrotnie sesji w dwa ognie (rzut prosto w ręce leżącego Zyyphosa będzie mi się śnił po nocach). Dzięki wszystkim i do zobaczenia wkrótce, mam nadzieję

No i oczywiście pozdrowienia dla moich dwóch wybitnie utalentowanych i przecudownych cór!
Dzięki Anny!

Wasz tatuś Lucuś

Tak smutno, że już koniec Było niesamowicie, jak zwykle zresztą (no może pomijając parę szczegółów, jakimi były np te kolacje, rozpoczynające się niby o 19, a gdy przychodziło się o 18:50, były już tylko ogórki. No ale "Nie chcesz - nie jedz" ). No ale czego się nie dojadło, to się dopiło :p

Nie sposób wymienić tych wszystkich wspaniałych rzeczy i ludzi, tym bardziej, że padam ze zmęczenia na twarz. Myśl o tym, że ominie mnie następny zlot nie daje mi już spać po nocach. Dziękuję wszystkim razem i każdemu z osobna za te 7 dni totalnego oderwania od rzeczywistości

PS.1: Vadi, kradzież flagi przeraziła najbardziej mnie, bo myślałam, że to ja zapomniałam zamknąć drzwi i za karę Orzammar wyśle mnie, żebym sama odbiła flagę walcząc z Tobą

PS.2: Assgard, sorry za łóżko!!!

PS.3: Tato, my też dziękujemy!

PS.4: Bryłkooowiec! Jaki rozje*any! Jaki słodki!

Nie chcesz - nie czytaj. Chcesz - czytaj.

Tak, tak Śmiejcie się teraz

W końcu można spokojnie do kompa zasiać i napisać co nieco

Dzięki wielkie wszystkim i każdemu z osobna za wspaniały tydzień! Jak zawsze było naprawdę rewelacyjnie, wspaniale było was znów zobaczyć i poznać nowych i mam nadzieję stałych kolejnych członków zlotów

Przede wszystkim wielkie dzięki dla Mordina który jak zwykle wspaniale się spisał przy ogarnianiu wszystkiego i mimo, że nie daliśmy rady się napić wspólnie miodu to mam nadzieję, że gdy otworzysz butelkę w domu to wspomnisz dobrze Asiora - Jezusa Frasobliwego i tą wspaniałą piękną naszą dzicz

Podziękowania oczywiście dla Vadzi, Rada i Ada za wspaniałe towarzystwo w naszym domku 'Pod Wisielcem' który to oczywiście domek na każdym kroku podbijał Orzammar huehue

Podziękowania dla Orzammaru który był raczył podzielić się swoją flagą (trofealne zdjęcie z nią niedługo trafi gdzie trzeba)
Dzięki dla Elfa i Nanusi, którzy byli wczoraj współtowarzyszami przy ostatnim Leszku na tym zlocie, i nie ma za co Nanuś za to łóżko, w sumie mogłaś wziąć sobie te połamane szczeble na pamiątkę

Również dzięki wielkie ekipie Dupogromców za wspaniałą sesję w Młotka dla Vadi, Waber, Marcina, Rada, Ada, Vela, Zaga no i oczywiście: CHOCHLA PANY!!

I gratulacje dla wszystkich uczestników 'Gry o Zgon' przy chińczyku, nie wiem jak wy, ale ta gra mnie przerosła xD

No i wiadomo podziękowania dla Vadi za masę bójek i sparingów, za pasy, za walki, za towarzystwo w domku i ogólnie za wszystko No i masz przynajmniej po mnie pamiątkę na kolanie

Jeszcze dzięki wielkie dla Plebana za wszystko co przygotował o Assassynie, konkurs i prelekcja, naprawdę kawał dobrej roboty

Zdobycie flagi Orzammaru, pod osłoną nocy, unikając konfrontacji - tak, to prawdziwe bohaterstwo, szczególnie, kiedy przypomnimy sobie pierwszą noc, gdy sam jeden Amu jedną ręką (sic!) odparł Wasz szturm na nasz gród albo gdy odbieraliśmy naszą własność i tylko Vadi do końca stawiała czoła Elfowi (widocznie ona sama ma sześć jaj albo i więcej)
Proponuję Wam więc - ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć - bo na raz następny nie będziemy tacy pobłażliwi, zetrzemy w pył całe to Wisielcowo i zatańczymy taniec krasnoludów na Waszych szczątkach

Eeeee, jaki szturm? Czemu ja nic nie pamiętam? Ale za to taktyczne wywieszenie flagi po stronie bronionej jedynie przez żeńskie trio Nany, Kruka i Manula to też zręczne posunięcie taktyczne. Nie mielibyśmy sumienia wdzierać się tam siłą



Taki mam zamiar hue hue