 |
Autor |
Wiadomość |
diablodevil
|
Tytuł: Re: Legendy Anrubi - tu gramy Napisane: 26 sty 2014, 00:12 |
|
Nałogowiec |
 |
 |
Dołączył(a): 25 kwi 2012, 11:48 Posty: 20571
Gra w: gry
|
Patrick Black
Zdjął miecz razem z pochwą, w której był schowany. Podszedł do Gerri i wystawił w jej stronę rękę z mieczem. -Zatrzymaj go na jakiś czas,przyda ci się na pewno. Ja mam jeszcze topór, a ty nie masz broni.- odparł.
_________________ Aedd Gynvael- ranga III= Mieszkaniec Sesje RPG- Poszukiwacz Przygód
|
|
Góra |
|
 |
|
Biszkoptex
|
Tytuł: Re: Legendy Anrubi - tu gramy Napisane: 26 sty 2014, 00:15 |
|
Free Company of Alinor |
 |
Dołączył(a): 31 sie 2010, 18:24 Posty: 5327 Lokalizacja: Sosnowiec
Gra w: śmierć
|
- Czy JA znam Volgara? Mieliśmy tego samego mistrza. Ale dość już gadania. Kearis, wiem, że jesteś żądny wiedzy. Co powiesz na mały pokaz magii?
_________________
|
|
Góra |
|
 |
Shartan
|
Tytuł: Re: Legendy Anrubi - tu gramy Napisane: 26 sty 2014, 00:19 |
|
Nałogowiec |
 |
Dołączył(a): 15 gru 2011, 15:27 Posty: 21765
|
Kearis Sarkrin
Nie takiej spodziewał się odpowiedzi. - I tak nic się z tego pokazu nie nauczę. Poza tym ten pokaz pewnie wiązałby się z tym, że byśmy nieźle oberwali. Nie był uzdrowicielem i nie miał pojęcia jak pomóc Namesmusowi.
_________________ KP - PTP
KP - SWO
KP - TTP
KP - PŻ
KP - UŚ
|
|
Góra |
|
 |
Vadi
|
Tytuł: Re: Legendy Anrubi - tu gramy Napisane: 26 sty 2014, 00:20 |
|
Nałogowiec |
 |
 |
Dołączył(a): 11 sty 2012, 12:41 Posty: 29005
Gra w: Wiedźmin, Dragon Age
|
Gerri Oloė
Lekkim skinieniem podziękowała Patrickowi. Wzięła miecz i wbiła go przed sobą ostrzem w ziemię. - Wyzwania? - skrzywiła się - Takie? Podstępem poszczuć na siebie towarzyszy? Gardzę złem, które reprezentujesz i nie zamierzam grać w twoje gierki. Hieno. - powtórzyła. Gdyby stamtąd zlazł... Gdyby nie obserwował wszystkich... Gerri łudziła się jeszcze, że może Demiks mógłby uratować Namesmusa.
_________________
Aedd Gynvael - Złodziej Dział RPG - Awanturnik
 "Walkę kończy śmierć, każda inna rzecz walkę jedynie przerywa." - Ciri
|
|
Góra |
|
 |
Biszkoptex
|
Tytuł: Re: Legendy Anrubi - tu gramy Napisane: 26 sty 2014, 00:29 |
|
Free Company of Alinor |
 |
Dołączył(a): 31 sie 2010, 18:24 Posty: 5327 Lokalizacja: Sosnowiec
Gra w: śmierć
|
- Widzisz dziecinko... tak to już jest. Raz giniemy my, raz wy, taka jest kolej rzeczy. Śmierć jest pewna, ważne jest tylko jak do nie podejdziemy. A wykonał szybki gest ręką. - A teraz pora na crescendo.
Wokół Namesmusa zaczęła się zbierać energia. Gigantyczne ilości energii. Chwilę później Virianin był już nią naładowany, niczym bomba. Waszym oczom ukazał się błysk. Następnie uderzyła w was fala uderzeniowa. Następnie osunęliście się w ciemność.
Namesmus odchodził. Nie wykonał swojego zadania, nie zginał śmiercią godną wojownika. Zawiódł wszystkich. Zarówno przyjaciół, jak i krewnych. A teraz odchodził. Jego dusza ulatywała, czuł, że zbliża się do końca. I nagle coś ją zatrzymało. Poczuł prezencję, nadzwyczaj silną. Usłyszał głos, który emitował potęgę, która nie mogła należeć do żadnego śmiertelnika. - Kolejna dusza. Nic dziwnego, że ten świat się rozpada. Wtedy nastąpił koniec. Odszedł.
_________________
|
|
Góra |
|
 |
AdDur
|
Tytuł: Re: Legendy Anrubi - tu gramy Napisane: 26 sty 2014, 00:37 |
|
Nałogowiec |
 |
 |
Dołączył(a): 14 sie 2012, 22:23 Posty: 12641 Lokalizacja: M(h)roczna Wieża
|
Namesmus Zawiódł. Ech, po co w ogóle wpakował się w tą sprawę... Szukał zapewne nieistniejącego miasta... Ciekawe czy rodzina w ogóle dowie się o jego losie. Może uronią łzę, a potem ruszą dalej. W podróż na końcu której musiał czekać koniec całej rasy... Był jednym z jej ostatnich wojowników, kultywujących dawne tradycje. A teraz odchodził. Ciekawe czy ktoś w ogóle go wspomni... Jego ostatnie czyny były wyjątkowo paskudne, zwłaszcza to co uczynił jako demon... Szkoda mu było Natashy. Szkoda że znajomość trwała tak krótko. Ale to w sumie teraz bez znaczenia. W ostatnim błysku świadomości zaciekawiło go co usłyszał. Przecież Virianie zabili swojego boga... Cieka...
_________________ Nie znosisz ludzi, kontaktów z nimi, czujesz się źle za każdym razem, gdy opuszczasz swoją siedzibę. Gdy już musisz wchodzić w interakcję ze społeczeństwem, dajesz się poznać jako osoba wyjątkowo nieprzyjemna, neurotyczna, sakrastyczna i groźna.
|
|
Góra |
|
 |
Biszkoptex
|
Tytuł: Re: Legendy Anrubi - tu gramy Napisane: 03 lut 2014, 08:00 |
|
Free Company of Alinor |
 |
Dołączył(a): 31 sie 2010, 18:24 Posty: 5327 Lokalizacja: Sosnowiec
Gra w: śmierć
|
Ciaren przeskoczyła truchło trolla. Powoli zbliżała się do środka wielkiego, wypalonego kręgu na ziemi. Za nią szedł Gabriel. Kapłan przyglądał się okolicy. W końcu jednak zatrzymali się przy miejscu, w którym znajdowało się centrum eksplozji. Dziewczyna przysiadła na ziemi i dotknęła wypalonego miejsca. - Flara? Gabriel przyglądał się z góry. - Flara. Roshin musiał być wściekły gdy to robił. Ale jeśli Yurt mówi prawdę, to oznacza że Torm się do nas uśmiechnął. Ciaren westchnęła. - Wiesz co tu kiedyś było? Farma trolli. Jedyna w całym Imperium. A teraz już nie istnieje. Co ten konflikt robi z tym światem... Przerwała i zaczęła się rozglądać. - Coś tu jest nie tak. Gabriel położył towarzyszce rękę na ramieniu. - Za bardzo się denerwujesz. Może on ma rację. Twoja córeczka cię potrzebuje. Ona. Dziewczyna nie odwróciła się. Rozglądała się jednak dalej. - Nie potrafię być matką, nie teraz. Na jej twarzy pojawił się smutek. Kapłan chciał załagodzić sytuację. - Dorwaliśmy nekomantę. Dzięki niech będą Tormowi za jego pomoc. Będzie wiedział jak przerwać zaklęcie. Ciaren przerwała mu gestem. Szybkim krokiem zbliżyła się do jednego z osmolonych przedmiotów. - Ale mogła byś przynajmniej wybrać jej imię. - Gabriel kontynuował. Dziewczyna kopnęła coś, co kiedyś mogło być skrzynią. Pod nią zobaczyła leżącą osobę. Znaną jej osobę.
Natasha obudziła się. Czuła, że całe ciało ją piekło. Musiała się pożywić. Czuła się słabo. Odruchowo próbowała się podnieść, ale coś ją przygniotło. Gdy otworzyła oczy zobaczyła nad sobą Ciaren. Dziewczyna nie miała złości w oczach. Nie była jednak zadowolona z spotkania. - No no, proszę. Mamy naszą księżniczkę. Silniej przycisnęła Natashę butem. - Co tu robisz? Mów.
_________________
|
|
Góra |
|
 |
SzafirowaNoc
|
Tytuł: Re: Legendy Anrubi - tu gramy Napisane: 03 lut 2014, 15:42 |
|
Nałogowiec |
 |
 |
Dołączył(a): 21 lut 2012, 11:49 Posty: 7224
Gra w: Assassin's Creed, Mass Effect, Resident Evil
|
Natasha
Syknęła. -Zbieraj tego buciora. - syknęła.
_________________

|
|
Góra |
|
 |
Biszkoptex
|
Tytuł: Re: Legendy Anrubi - tu gramy Napisane: 03 lut 2014, 17:08 |
|
Free Company of Alinor |
 |
Dołączył(a): 31 sie 2010, 18:24 Posty: 5327 Lokalizacja: Sosnowiec
Gra w: śmierć
|
Ciaren bez zmiany w tonie głosu zignorowała życzenie Natashy - Mów. Już...
_________________
|
|
Góra |
|
 |
SzafirowaNoc
|
Tytuł: Re: Legendy Anrubi - tu gramy Napisane: 03 lut 2014, 18:28 |
|
Nałogowiec |
 |
 |
Dołączył(a): 21 lut 2012, 11:49 Posty: 7224
Gra w: Assassin's Creed, Mass Effect, Resident Evil
|
Natasha
-Powiedziałabym co tu robię, ale niestety traktujesz mnie jak jakiegoś śmiecia.
_________________

|
|
Góra |
|
 |
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 2 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
 |