 |
Autor |
Wiadomość |
SzafirowaNoc
|
Tytuł: Re: Legendy Anrubi - tu gramy Napisane: 20 cze 2014, 14:33 |
|
Nałogowiec |
 |
 |
Dołączył(a): 21 lut 2012, 11:49 Posty: 7224
Gra w: Assassin's Creed, Mass Effect, Resident Evil
|
Natasha
Pisnęła tylko. Chyba oszaleje.. albo już oszalała.
_________________

|
|
Góra |
|
 |
|
Vadi
|
Tytuł: Re: Legendy Anrubi - tu gramy Napisane: 20 cze 2014, 14:43 |
|
Nałogowiec |
 |
 |
Dołączył(a): 11 sty 2012, 12:41 Posty: 29005
Gra w: Wiedźmin, Dragon Age
|
Gerri
- A widziałam. - zmrużyła oczy wpatrując się w alchemika - Małe jeże. Są różowe jak noworodki szczurów i mają tylko miękki zarys kolców. - Nie. Wiesz kto to jest? - też szeptem spytała demona - Historyk Milo miał obsesję na punkcie tych ssaków. Karmił kiedyś jeżątka przy pomocy gałganka umaczanego w mleku... - - zagadała na wszelki wypadek wariata. Zabijać za samo mówienie od rzeczy nie wypada, ale kto wie, czego się można spodziewać po szaleńcach. Gerri oparła rękę na pasie, tuż obok rękojeści miecza.
_________________
Aedd Gynvael - Złodziej Dział RPG - Awanturnik
 "Walkę kończy śmierć, każda inna rzecz walkę jedynie przerywa." - Ciri
|
|
Góra |
|
 |
Biszkoptex
|
Tytuł: Re: Legendy Anrubi - tu gramy Napisane: 20 cze 2014, 15:07 |
|
Free Company of Alinor |
 |
Dołączył(a): 31 sie 2010, 18:24 Posty: 5327 Lokalizacja: Sosnowiec
Gra w: śmierć
|
Ansem zachichotał. - Wybudowaliście tą twierdzę w złym miejscu. A kiedy ja tu stoję, Roshin jest już w drodze, a Aerin ruszył po klejnot świata. Za kilka godzin ten plan przestanie istnieć. Mam racje Ven? Gospodarz, nazwany Venem machnął rękę. Ansema odrzuciło na kilka metrów, tan jednak nadal się unosił w powietrzu.
- KŁAMIESZ! NA BOGÓW ŻYWYCH I MARTWYCH! KŁAMIESZ. A KOBIETA TO ZŁO, JAKIE NALEŻY WYPLENIĆ! Alchemik chwycił za nóż. Nirota zrobił podobnie z kosą. - 87 POPRZEDNIKÓW ZGINĘŁO W TAJEMNICZYCH OKOLICZNOŚCIACH! PEWNIE SUPER-JEŻ ICH ZJADŁ. ALE JA UDOWODNIĘ ŻE... Nie przerwał, powiem spadł na niego meteoryt. Meteoryt, który okazał się być człowiekiem. Człowiekiem, którego Gerri znała. Kearis leżał na ziemi, i na czymś jeszcze, Chyba na szkle. Dookoła odtaczały go znajome twarze. Demiksa i Gerri pamiętał dobrze, Nirotę również, chociaż nie miał okazji z nim porozmawiać. Nirota zaśmiał się. - Człowieku... z nieba nam spadłeś.
_________________
|
|
Góra |
|
 |
Shartan
|
Tytuł: Re: Legendy Anrubi - tu gramy Napisane: 20 cze 2014, 15:19 |
|
Nałogowiec |
 |
Dołączył(a): 15 gru 2011, 15:27 Posty: 21765
|
Kearis Sarkrin
Podniósł się. Narint miał więcej szczęścia od niego, bo siedział mu na ręce i się dzięki w ogóle nie odczuł skutków zderzenia. - Dosłownie i w przenośni. Nirota, Hariel kazała ci wracać. Dobrze was znowu widzieć. Z Gerri nie było jednak wszystkich jego towarzyszy.
_________________ KP - PTP
KP - SWO
KP - TTP
KP - PŻ
KP - UŚ
|
|
Góra |
|
 |
Vadi
|
Tytuł: Re: Legendy Anrubi - tu gramy Napisane: 20 cze 2014, 15:22 |
|
Nałogowiec |
 |
 |
Dołączył(a): 11 sty 2012, 12:41 Posty: 29005
Gra w: Wiedźmin, Dragon Age
|
Gerri
- Kurvva. - zaklęła szpetnie, ale cicho, tak, że chyba tylko stojący tuż obok demon mógł usłyszeć. Co się stało? Gdzie reszta? Jakim cudem w ogóle żyjesz, rozkwasiwszy tego durnia na placek. Pie.rdoleni magowie. - Kearis. - powiedziała tylko tyle, z trudem panując nad myślami i zaciskając palce na rękojeści miecza. - Skąd wy się znacie? Jeszcze trochę, a każdy tu będzie wariatem. Musze wziąć się w garść.
_________________
Aedd Gynvael - Złodziej Dział RPG - Awanturnik
 "Walkę kończy śmierć, każda inna rzecz walkę jedynie przerywa." - Ciri
|
|
Góra |
|
 |
diablodevil
|
Tytuł: Re: Legendy Anrubi - tu gramy Napisane: 20 cze 2014, 15:29 |
|
Nałogowiec |
 |
 |
Dołączył(a): 25 kwi 2012, 11:48 Posty: 20571
Gra w: gry
|
Patrick Black
Odwrócił się do Vena. - O czym on mówi? - zapytał. Łatwo było domyślić się, że gospodarz wie o czym mówi Ansem.
_________________ Aedd Gynvael- ranga III= Mieszkaniec Sesje RPG- Poszukiwacz Przygód
|
|
Góra |
|
 |
Shartan
|
Tytuł: Re: Legendy Anrubi - tu gramy Napisane: 20 cze 2014, 15:36 |
|
Nałogowiec |
 |
Dołączył(a): 15 gru 2011, 15:27 Posty: 21765
|
Kearis Sarkrin
Zszedł ze szkła na którym stał. - Cóż jak walczyliśmy ostatnio z Roshinem to ostatnim zaklęciem przeniósł się do mojego umysłu, a później przejął moje ciało kiedy walczyliśmy w jaskini z tą dziewczyną, która używała fletu do tworzenia iluzji. Cariem, Natashy i Patrickowi chyba udało się uciec z jaskini. Nie wiem jednak co z Gabrielem. Mam nadzieję, że udało mu się przeżyć. Natomiast jeśli chodzi o mnie to mistrz Niroty uratował moją duszę czyniąc ze mnie jednego z opuszczonych. Próbował to zrobić również z duszą Namesmusa, ale niestety okazała się ona zbyt udręczona by można byłoby uratować Namesmusa. Po tym jak moja dusza została uratowana poznałem innych opuszczonych i jednym z nich był Nirota. Harierl, która również jest jedną z opuszczonych wyjaśniła mi pewne rzeczy i wysłała tu bym zabił upadłego to znaczy Roshina. Miał nadzieję, że wyjaśnił to wystarczająco jasno.
_________________ KP - PTP
KP - SWO
KP - TTP
KP - PŻ
KP - UŚ
Ostatnio edytowano 20 cze 2014, 21:33 przez Shartan, łącznie edytowano 1 raz
|
|
Góra |
|
 |
Vadi
|
Tytuł: Re: Legendy Anrubi - tu gramy Napisane: 20 cze 2014, 15:52 |
|
Nałogowiec |
 |
 |
Dołączył(a): 11 sty 2012, 12:41 Posty: 29005
Gra w: Wiedźmin, Dragon Age
|
Gerri
Bogowie! - Gerri mimo chęci nie sięgnęła do medalionu. Dotyk głowicy miecza musiał jej wystarczyć za całą otuchę. - Walczyliśmy razem. A ty ukryłeś przed nami, że nie tylko Roshin przeżył, ale jest w tobie... Wśród nas. Czego chcesz... zdrajco? - lodowatym tonem spytała Kearisa.
_________________
Aedd Gynvael - Złodziej Dział RPG - Awanturnik
 "Walkę kończy śmierć, każda inna rzecz walkę jedynie przerywa." - Ciri
|
|
Góra |
|
 |
Shartan
|
Tytuł: Re: Legendy Anrubi - tu gramy Napisane: 20 cze 2014, 16:04 |
|
Nałogowiec |
 |
Dołączył(a): 15 gru 2011, 15:27 Posty: 21765
|
Kearis Sarkrin
Poczuł podle. - To nie tak Gerri. Nie jestem zdrajcą. Mówiłem Yurtowi, że Roshin coś mi zrobił przed śmiercią. Dlatego właśnie wcierałem w oczy ten specifyk, który neutralizował zaklęcia. Nie wiedziałem tylko wtedy, że to Roshin przeskoczył do mojego umysłu. Później nie byłem do końca pewny czy ten byt to Roshin, a Cariem związała jakimś zaklęciem nekromantę. Bałem się reakcji grupy na tą wiadomość. Nosiciela upadłego zwykle się zabija. Nie byliście w stanie mi pomoc. Uznałem, że lepiej będzie przeczekać i powiedzieć o tym mistrzowi Cariem z tego co mówiła uznałem, że to on byłby w stanie mi pomóc, ale się przeliczyłem i Roshin przejął kontrolę nad moim ciałem szybciej niż myślałem. Źle zrobiłem powinienem wam powiedzieć. To był największy błąd w jego życiu.
_________________ KP - PTP
KP - SWO
KP - TTP
KP - PŻ
KP - UŚ
|
|
Góra |
|
 |
Vadi
|
Tytuł: Re: Legendy Anrubi - tu gramy Napisane: 20 cze 2014, 22:33 |
|
Nałogowiec |
 |
 |
Dołączył(a): 11 sty 2012, 12:41 Posty: 29005
Gra w: Wiedźmin, Dragon Age
|
Gerri
- Nie byłeś pewny. Bałeś się. W miodowarni jednak rozmawiałeś ze mną... Miałeś czas pytać Carien o mistrza. A teraz mówisz tak po prostu... Dlaczego ty masz być lepszy do zabijania Roshina niż on? - skinęła głową w kierunku Niroty. - Dlaczego mam w ogóle wam wierzyć? Nie wiem kim jest wasz mistrz, nie wiem czym wy teraz jesteście. Nie wiem, czy chcę to wiedzieć. Pojęcia nie mam, o co tu chodzi i za nic nie podoba mi się, że jakiekolwiek demony robią sobie ze światów planszę a z ludzi pionki do swojej chorej gry. - nadal nie cofnęła ręki od miecza. - O co chodzi z tą świątynią? - spytała w przestrzeń.
_________________
Aedd Gynvael - Złodziej Dział RPG - Awanturnik
 "Walkę kończy śmierć, każda inna rzecz walkę jedynie przerywa." - Ciri
|
|
Góra |
|
 |
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 3 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
 |