Bjorn podniósł brwi.
- Nie wiem. Nie mam pojęcia. To Gilbert zajmował się badaniem tej, organizacji.

Natasha Rayne

-Czego chcesz? Co niby chcesz wiedzieć?
Zaczęła się szarpać i wyrywać. Jeżeli będzie zmuszona, to zacznie gryźć.

Głos za Natashą zaśmiał się.
- Wszystko po kolei. Najlepiej od samego początku. Ja nie wiem co ty wiesz, i dla tego musisz to ty mi odpowiedzieć.
Na twarzy Nekromanty wdarł się uśmiech. Wskazywało na to, że słowa jego towarzysza go bawią.

Natasha Rayne

-Co mam Ci niby mówić.. Lepiej mnie zabij, bo i tak to zrobicie.

Cichy chichot dał się słyszeć z pleców Natashy.
- Zabicie cię było by łaską. Powiedz mi moja droga, co dzieje się z duszą po śmierci.
Każde słowo potwierdzało jej obawy. Istota z nią była nieskazitelnie zła.

Natasha Rayne

-Dowiem się, jak mnie zabijecie. - warknęła.

Chłód przeszywał ciało Natashy. Roshin, z za jej pleców szybko odpowiedział.
- Nie dowiesz się. Wchłonę twoją duszę. Wtedy po kilku dniach staniesz się ze mną jednością.
Ponury śmiech brzmiał coraz bardziej przerażająco.

Natasha Rayne

Nie zostało jej nic innego, jak zacząć uciekać i krzyczeć.
-Namesmus! - wrzasnęła na tyle, ile pozwalały jej siły.

Ból. To była jedyna rzecz którą poczuła Natasha. Nagle usłyszała, jakby z środka jej głowy dobiegał pisk. I nagle coś pękło. To było coś strasznego. Jej dusza została oderwana od ciała. Po chwili czuła, że coś ją pochłania. Nagle wszystko zniknęło.

Namesmus nagle usłyszał krzyk Natashy. Zdawał się dobiegać z całkiem niedaleka.

Namesmus
Z szablami w dłoni ruszył w stronę skąd słyszał krzyk. Nie wydał z siebie żadnego dźwięku i biegł tak lekko jak mógł, aby uniknąć wykrycia.