 |
Autor |
Wiadomość |
SzafirowaNoc
|
Tytuł: Re: Ostatni Deszcz - Tu Gramy Napisane: 01 lut 2015, 19:05 |
|
Nałogowiec |
 |
 |
Dołączył(a): 21 lut 2012, 11:49 Posty: 7224
Gra w: Assassin's Creed, Mass Effect, Resident Evil
|
Sayi
Jęknęła. Nie miała w zwyczaju komuś ufać, więc sama niezgrabnie wstała. -Dlaczego mi pomagasz? Przecież nic z tego nie masz..
_________________

|
|
Góra |
|
 |
|
Biszkoptex
|
Tytuł: Re: Ostatni Deszcz - Tu Gramy Napisane: 02 lut 2015, 23:52 |
|
Free Company of Alinor |
 |
Dołączył(a): 31 sie 2010, 18:24 Posty: 5327 Lokalizacja: Sosnowiec
Gra w: śmierć
|
Sayi
Lobbin ruszył w kierunku budy. - Akurat mam i to dużo. Mój szef, to jak zapewne widzisz, idiota. Nie buntuję się przeciwko dowódcy. Po prostu chcę mu udowodnić jak beznadziejnie sprawdza się w tej roli.
Senetus
Teraz mógł dostrzec twarz swojego rozmówcy. Był młody, więc zapewne spotkał go gdzieś w Wolnych Miastach. Na jego twarzy widniał paskudny uśmiech. - Trzech. Jestem tu z siostrzyczką, i pokazuję jej tą kupę gówna, jaką jest Westeros. No i poluję na tych, którzy tą jatkę wywołali. Ci ludzie w Westeros są idiotami, jeśli myślą, że to im ujdzie bezkarnie. Wyciągnął z trupa miecz Senetusa i podał mu go. - A ty rozumiem jesteś tu przypadkiem. Co?
Erys, Maira, Birkart
Lew zaklął szpetnie i podszedł do okna. - Ktoś o mnie wiedział. Ktoś wiedział o mojej kryjówce. KTO! Wściekłość w jego oczach nadała mu jeszcze bardziej dzikiego wyglądu. Dornijka również wyglądała na zakłopotaną. - Jest jakaś droga ucieczki? Lew okrążył pomieszczenie dwa razy. - Ta. Po dachach. Ale nie mam pojęcia czy ogień nam nie odetnie tej drogi.
_________________
|
|
Góra |
|
 |
AdDur
|
Tytuł: Re: Ostatni Deszcz - Tu Gramy Napisane: 02 lut 2015, 23:59 |
|
Nałogowiec |
 |
 |
Dołączył(a): 14 sie 2012, 22:23 Posty: 12641 Lokalizacja: M(h)roczna Wieża
|
Senetus Oczyścił miecz i schował go do pochwy. - Zaiste kupa gówna. Wilgotno i zimno. Za stary już na to jestem. Ja wszędzie jestem przypadkiem. Świat zrobił się dla mnie zaskakująco mały.
_________________ Nie znosisz ludzi, kontaktów z nimi, czujesz się źle za każdym razem, gdy opuszczasz swoją siedzibę. Gdy już musisz wchodzić w interakcję ze społeczeństwem, dajesz się poznać jako osoba wyjątkowo nieprzyjemna, neurotyczna, sakrastyczna i groźna.
|
|
Góra |
|
 |
Vadi
|
Tytuł: Re: Ostatni Deszcz - Tu Gramy Napisane: 03 lut 2015, 00:11 |
|
Nałogowiec |
 |
 |
Dołączył(a): 11 sty 2012, 12:41 Posty: 29005
Gra w: Wiedźmin, Dragon Age
|
Maira
Spojrzała na szlachtę dziwnie. Pożar był groźny, zwłaszcza w zwartej zabudowie, ale po pierwsze ogień rozprzestrzeniał się właśnie w górę, a po drugie zwlekanie na pewno nie ułatwiało ucieczki. - A kanały, którymi przyszliśmy? To wy wyrżnęliście tych ludzi? - spytała - Jeśli chcecie uciekać po dachach, panie, to najlepiej od razu. Ogień lubi wiatr i drewniane gonty. Mogę sprawdzać drogę, ale nie wiem jak dobrze radzicie sobie na wysokości. - z powątpiewaniem popatrzyła zwłaszcza na zwalistego Birkarta i umilkła. Rozsądek jej podpowiadał, że jest bezczelna, ale wrodzona śmiałość i upór nie pozwoliły przeprosić ani spuścić wzroku.
_________________
Aedd Gynvael - Złodziej Dział RPG - Awanturnik
 "Walkę kończy śmierć, każda inna rzecz walkę jedynie przerywa." - Ciri
|
|
Góra |
|
 |
SzafirowaNoc
|
Tytuł: Re: Ostatni Deszcz - Tu Gramy Napisane: 03 lut 2015, 14:21 |
|
Nałogowiec |
 |
 |
Dołączył(a): 21 lut 2012, 11:49 Posty: 7224
Gra w: Assassin's Creed, Mass Effect, Resident Evil
|
Sayi
-Pewnie Ciebie zabije, jak dowie się, że Ty pomogłeś mi zabić jego misia.
_________________

|
|
Góra |
|
 |
Biszkoptex
|
Tytuł: Re: Ostatni Deszcz - Tu Gramy Napisane: 04 lut 2015, 00:17 |
|
Free Company of Alinor |
 |
Dołączył(a): 31 sie 2010, 18:24 Posty: 5327 Lokalizacja: Sosnowiec
Gra w: śmierć
|
Maira, Birkart, Erys
Lew delikatnie się uśmiechnął. - Radzę sobie mała.... zaraz. Jakie ciała?
Senetus
- Jejku, jejku. Tyle krwi. Nie lubię tego. Ale wybacz. Winni się sami nie zabiją, a umierający mogą potrzebować pomocy w przedostaniu się na tą, albo tamtą stronę. Zręcznym ruchem złapał drabinę i zszedł na dół.
Sayi
- Nie zabije. Po denerwuje się, ale nie zrobi mi nic. Ludzie i tak ledwo się go słuchają. Jak okaże się że zacznie nas zabijać, ludzie się od niego odwrócą. A wtedy sobie nie poradzi. Podszedł do budy i zaczął męczyć się z zamkiem.
_________________
|
|
Góra |
|
 |
AdDur
|
Tytuł: Re: Ostatni Deszcz - Tu Gramy Napisane: 04 lut 2015, 00:52 |
|
Nałogowiec |
 |
 |
Dołączył(a): 14 sie 2012, 22:23 Posty: 12641 Lokalizacja: M(h)roczna Wieża
|
Senetus
On z kolei wyszedł na dach.
_________________ Nie znosisz ludzi, kontaktów z nimi, czujesz się źle za każdym razem, gdy opuszczasz swoją siedzibę. Gdy już musisz wchodzić w interakcję ze społeczeństwem, dajesz się poznać jako osoba wyjątkowo nieprzyjemna, neurotyczna, sakrastyczna i groźna.
|
|
Góra |
|
 |
SzafirowaNoc
|
Tytuł: Re: Ostatni Deszcz - Tu Gramy Napisane: 04 lut 2015, 01:10 |
|
Nałogowiec |
 |
 |
Dołączył(a): 21 lut 2012, 11:49 Posty: 7224
Gra w: Assassin's Creed, Mass Effect, Resident Evil
|
Sayi
Prychnęła pod nosem i poszła za mężczyzną.
_________________

|
|
Góra |
|
 |
Vadi
|
Tytuł: Re: Ostatni Deszcz - Tu Gramy Napisane: 04 lut 2015, 07:17 |
|
Nałogowiec |
 |
 |
Dołączył(a): 11 sty 2012, 12:41 Posty: 29005
Gra w: Wiedźmin, Dragon Age
|
Maira
Otworzyła szeroko oczy. Wzdrygnęła się na wspomnienie umierającego, który łapał jej rękę. - W kanale. Pełno trupów. Na jednym się potknęłam. A jakiś inny bełkotał coś o zdradzie. To znaczy nie trup. Jeszcze nie wtedy. Teraz już też trup. - pomieszała z pośpiechu i uśmiechnęła się, żeby ukryć zakłopotanie mętnymi wyjaśnieniami - Tam było ciemno, nie wiem jakie nosili barwy, ale wszyscy nie żyją.
_________________
Aedd Gynvael - Złodziej Dział RPG - Awanturnik
 "Walkę kończy śmierć, każda inna rzecz walkę jedynie przerywa." - Ciri
|
|
Góra |
|
 |
Biszkoptex
|
Tytuł: Re: Ostatni Deszcz - Tu Gramy Napisane: 04 lut 2015, 13:15 |
|
Free Company of Alinor |
 |
Dołączył(a): 31 sie 2010, 18:24 Posty: 5327 Lokalizacja: Sosnowiec
Gra w: śmierć
|
Senetus
Papudze się to to najwyraźniej nie podobało, co można było sądzić po złośliwych komentarzach, lecz samo wejście na dach poszło sprawnie. Teraz zobaczył że całkiem niedaleko szalał pożar, szybko trawiący okoliczne namioty i budynki. Na całe szczęście, ogień nie rozprzestrzeniał się w jego stronę.
Sayi
Lobbin w końcu uporał się z zamkiem i wszedł do środka. Nagle wzdrygnął się i nie pewnym głosem odparł. - Chyba powinnaś to zobaczyć. Z tymi słowami zrobił jej miejsce. Usłyszała ciche skomlenie.
Maira, Erys, Birkart
Lew przypiął miecz do pasa. Dothrakowie również szykowali się do odwrotu - To niedobrze. Ale póki zasłoniliście wejście jest dobrze. Prawda?
_________________
|
|
Góra |
|
 |
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 4 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
 |