Dołączył(a): 25 kwi 2012, 11:48 Posty: 20571
Gra w: gry
Alex Mercer
Tak jak mówił wcześniej- nie miał zamiaru walczyć, a na pewno nie teraz i przez kilka najbliższych dni. Usiadł nieco wygodniej, jednak dalej nie zmienił miejsca, które zajmował pod ścianą, bo stąd miał dobry widok na cały ring. Owszem, mógłby się ulotnić, jednak chciał zobaczyć kto wygra tą "zabawę".
Dołączył(a): 11 sty 2012, 12:41 Posty: 29005
Gra w: Wiedźmin, Dragon Age
Andrea Keller
Rozejrzała się, czekając na ostatnią, potwierdzającą odpowiedź Carsona. Proszę, proszę, nasze dziecko techniki. A jednak. Dziwne, że Alex i Szajba jeszcze nie stawiają zakładów. Może Mercerowi na dobre hazard wywietrzał z głowy po tamtej walce z Wołkowem?... Jesfis też mu dziś solidnie przyłożyła. Andrea lekko zmrużyła oczy. Turianin uparcie unika otwartej konfrontacji... Drellki nie była pewna w najmniejszym stopniu. Cholerni obcy. Ciężko cokolwiek wyczytać z ich rysów, a tym bardziej z oczu. Teraz jednak trzeba było odpuścić tym, którzy na razie pozostali tylko obserwatorami i skupić się na zupełnie innej części gry.
Pięknie. – przypomniała sobie pierwszą walkę z Carsonem i to, co spec z wywiadu powiedział o Jesfis. „Jeżeli znasz wroga i znasz siebie, nie musisz obawiac się rezultatu setek bitew Jeżeli znasz siebie, lecz nie wroga, z każdą wygraną odczujesz także gorycz porażki, Jeśli nie znasz ani wroga, ani siebie, poniesiesz porażkę w każdej bitwie.” Spojrzała na Chloe. „Walka i podbój we wszystkich bitwach nie jest zwycięstwem doskonałym. W pełni doskonałe jest złamanie oporu przeciwnika bez walki” Założę się, że to znasz, Nie-Ruda. Uśmiechnęła się jeszcze, a potem świat poza granicami tej sali i ringu zszedł na plan dalszy. Nie było już Żniwiarzy, masakry, zniszczeń, upartych naukowców i pijanych pilotów. Tylko dwóch bezpośrednich przeciwników, niedbale wisząca przy linach Chloe i symboliczny cel w postaci puszki piwa stojącej spokojnie na czystych jeszcze deskach. Pojedynek, który tym razem będzie chyba bardziej przypominał uliczne rugby niż sztuki walki, ale w którym nadal dobra strategia jest tyleż samo ważna, co siła. Mogli zaczynać.
_________________
Aedd Gynvael - Złodziej
Dział RPG - Awanturnik
"Walkę kończy śmierć, każda inna rzecz walkę jedynie przerywa." - Ciri
Dołączył(a): 31 sty 2012, 11:48 Posty: 3294 Lokalizacja: Holy Terra
Axel Carson
Axel się zaśmiał w głos widząc to co zaproponował-Ok dobra ja jestem gotowy, tylko pamiętajcie że czeka nas jeszcze trening w symulatorze niem jednak zaczął się walka rzucił do specjalisty- Braciszku co powiesz na mały zakład ?
_________________ IN THE GRIM DARKNESS OF THE FAR FUTURE THERE IS ONLY WAR "Mess with the best, die like the rest" -8th Cadia "In life, war. In death, peace. In life, shame. In death, atonement."- Death Korps of Krieg Stand fast and die like Guardsmen!
Dołączył(a): 11 sty 2012, 12:41 Posty: 29005
Gra w: Wiedźmin, Dragon Age
Andrea Keller
Potwierdzili słowem i postawą. Axel tracił czas na zagadywanie Szajby tylko i wyłącznie na własne ryzyko. Jesfis przeciwnie, czaiła się już wyraźnie jak tygrysica w swoim narożniku. Nikt nie powiedział, że ta gra jest fair, a wręcz przeciwnie. Jeden. Już bez żadnego dodatkowego znaku Andrea zerwała się w kierunku środka ringu, z intencją kopnięcia puszki w iście piłkarskim stylu i minięcia białowłosej zwodem w prawo. O ile zdąży. Jeśli Jesfis także planowała podobny manewr, przeważyć może ten pierwszy wykonany krok. Gdyby jednak piratka rzuciła się szaleńczym szczupakiem lub wślizgiem Andrea nie zamierzała za wszelką cenę być pierwsza przy puszce. Raczej przeskoczy przeciwniczkę i spróbuje zaatakować, zanim Jesfis pozbiera się do szczelniej obrony lub "ucieczki" z nagrodą. W każdym razie chciała unikać zwarcia w tej walce, nie dając się przede wszystkim złapać i zostawiając sobie jak najdłużej dystans skutecznego kopnięcia... Lepiej dla pozostałych, aby celem zdążyła być puszka.
_________________
Aedd Gynvael - Złodziej
Dział RPG - Awanturnik
"Walkę kończy śmierć, każda inna rzecz walkę jedynie przerywa." - Ciri
Dołączył(a): 21 lut 2011, 21:33 Posty: 5779 Lokalizacja: Gdańsk
Gra w: Dragon Age, Mass Effect, Skyrim, Wiedźmin
Jesfis
Rzuciła się w bieg do puszki. Jeśli jednak ktoś będzie szybszy i puszkę wybije, postanowi ją złapać, gdziekolwiek poleci. Jesfis leciała tak by zaraz przed celem zastąpić drogę przeciwnikowi, tak by to ona była w stanie puszkę pochwycić jako pierwsza.
Dołączył(a): 18 maja 2011, 17:24 Posty: 7339 Lokalizacja: Warszawa
Gra w: DA, ME, TES, TLJ
Chloe
Dziewczęta rzuciły się jak szczerbaty na suchary, a jej nie pozostało nic innego, jak uatrakcyjnić te barbarzyńskie zawody. Wymyśliła, że skoro przeciążenie działa na duże beczki, to drobną puszeczkę powinno zmieść z ringu, na przeciwległą stronę, spoza ich zasięg. Niewiele myśląc, grzmotnęła przeciążeniem w piwo, a sama przelazła przez liny, żeby rzucić się w pogoń za celem.
_________________ To nie ja! To postać! - SESJE RPG
Aedd Gynvael - Bywalec
Dubhenn haern am glǎndeal, morc'h am fhean aiesin.
Dołączył(a): 14 sie 2012, 22:23 Posty: 12641 Lokalizacja: M(h)roczna Wieża
Chloe, Andrea, Jesfis
Alex zagadał się i przegapił moment gdy skoczyły. Chloe jednak zapomniała, że przeciążenie to w gruncie rzeczy impuls elektryczny. I co chciała, podgrzać puszkę? Przyspawać ją do podłoża? Wywarło to jednak niespodziewany efekt... Andrea na wpół oślepiona kopnęła puszkę i wywaliła się jak długa. Zaliczyła niekontrolowany koziołek i wyleciała z ringu uderzając prosto w Alexa i Antaresa obalając ich. Bark pulsował bólem...
Jesfis i Chloe rzuciły się po puszkę piwa, która "wypluwając" na wszystkie strony strumień piwa leciała w powietrze. Rzuciły się po nią... Niestety wybijając się na mokrej podłodze Jesfis źle wycelowała... Obie kobiety zderzyły się, "trykając się" czołami. Huknęło jakby miały w czachach jeno pustkę i padły na ziemię w plątaninie własnych kończyn. Obie bolały łby cóż... Wyjątkowo mocno. Puszka spokojnie stoczyła się z ringu.
_________________ Nie znosisz ludzi, kontaktów z nimi, czujesz się źle za każdym razem, gdy opuszczasz swoją siedzibę. Gdy już musisz wchodzić w interakcję ze społeczeństwem, dajesz się poznać jako osoba wyjątkowo nieprzyjemna, neurotyczna, sakrastyczna i groźna.
Dołączył(a): 21 lut 2011, 21:33 Posty: 5779 Lokalizacja: Gdańsk
Gra w: Dragon Age, Mass Effect, Skyrim, Wiedźmin
Jesfis
Złapała się za czoło i starała się oprzytomnieć. Rozejrzała się za puszką i ruszyła w jej kierunku. Nie za szybko, ale jeśli Chloe ruszy za nią podłoży jej haka tak, by się wywróciła.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 2 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników