Kilka dni temu zakupiłem konsolę, wraz z Fable II. Załączyłem, pograłem, skończyłem i... jestem zawiedziony. Zawiedziony jak cholera. Nie tego oczekiwałem, wielkie zapewnienia Molyneuxa, że zmian i nowości w stosunku do jedynki będzie wiele, nasycały moją wyobraźnię, ale Piotruś pokazał, że umie być tylko rozkosznym twórcą, który przyjmuje minę dziecka, by nam mydlić oczy (dlatego też NIE WIERZĘ w to, że Fable III będzie - tak jak mówi - rewolucyjne). Szef Lionhead to tylko dobry krasomówca, ten, co z marketingiem i public relations zna się nie od dziś. Kilka(naście) elementów, które doprowadzały mnie do szału. Albo inaczej: te rzeczy, które mnie zawiodły, bo miały być zgoła inne, a okazały się... pospolite? Ta pospolitość ginie w tym świecie Albionu, który co prawda bywa interesujący, ale jest zamknięty w czterech ścianach, niczym niedorozwinięte dziecko. Pozory życia, zero większych możliwości. Ale dojdzmy do posumowania: - Nasz bohater milczy. Tak, wiedziałem to od początku, w trójce nasz hero ma wreszcie mówić, ale przez całą tak jak w poprzedniej części przypatruje się jak niedorozwinięty i strzela głupie, puste miny. - Albion jako kilkanaście lokacji. Da się zrobić grę z otwartym światem na konsole? GTA IV, Risen, etc. Da się. A tutaj zostajemy ograniczeni przez ładowanie się następnych lokacji, dodatkowo będąc ograniczani przez wszelkiego rodzaju przeszkody w formie płotów, przez które nie można skoczyć, bo nasz bohater jest idiotą. - Mały wpływ rodziny. Dzieciaka co prawda spłodziłem, ale bez większego przywiązania. Może powodowało to fakt, że przy otwarciu domów do mojego domu (nieruchomości to tez bzdura) pałętali się tam inni ludzie, stojąc przede mną, więc maluch gdzieś mi ginął... - Wszyscy się w tobie kochają. Nie bylem nieskazitelnie dobry, ani też piekny, ale wszystkie kobiety... i mężczyźni na mój widok dostawali orgazmu i nawet jesli w zaden sposob nie mielismy z nimi kontaktu, nawet przez zwyklą rozmowę, chcą od nas seksu i małżeństwa. Zadnych starań o to, by zdobyć kobietę, a to nie mobilizuje do wyrazania tych wszystkich gestów, którymi podniecał się Peter. - Może to głupie, ale... nie mozna utrzymac linii bohatera i w konsekwencji gramy grubasem. Uchronic moze przed tym tylko nie jedzenie zupelnie niczego, bo w moim przypadku zjadlem góra trzy szarlotki i moja postać urosła do wielkości hipopotama. Szukalem wszędzie jakies mikstury na to, ale jej nie ma. - Schematyczność misji. Uratuj Charliego, bo zaginął w jaskini, jakieś malutkie dziecko, wejdź do tej krypty bo znajduje się coś tam etc. Wobec wszelkich zapewnień Lionhead rozgrywka miala byc rewolucyjna, nowa, a dostaliśmy wszystko to samo, powtarzające się co krok. - Krótko, krótko, krótko. Co prawda grajac intensywnie dwa dni od zakupu konsoli to jest dlugi czas, ale nie dla rpga. To juz koniec? Ee, a dopiero się rozkręcałem! - Usprawnienia do broni: nie znalazłem zadnej, która mialaby tą możliwość, a kilka bajerów do niej mialem w ekwipunku. Czy to dlatego, ze ten atut maja tylko bronie legendarne, których nie szukalem? - Wlasnie, brak mobilizacji do odkrywania tajemnic Albionu. Demoniczne Wrota, legendarne bronie... okej, fajnie, ale w ogóle nie rajcuje. Głupio tak graczowi wyszukiwać sobie zajęcia w grze, gdy ten zaserwowany przez twórców jest nudny. Poza tym, grę można z latwością przejsc z normalną bronią, więc nie stanowi przymusu, aby wgłębiać sie w to wszystko. - Niesmiertelnosc. Gdy nas powalą, tracimy tylko niewielką część doswiadczenia i jedziemy dalej. Marne poczucie tego, ze cos w ogóle tracimy, jesli jest to żałosne, bo ta energia równoznaczna jest z zabiciem kilku wrogów, czyli de facto ok. 3 sekundami. Po co w ogóle w sklepach mikstury leczenia? - Poziom trudności. Banalnie proste, bez wysiłku (jedynie arena, wtedy jeszcze sądząc, ze mozna tu umrzeć) da radę wykonac naprawdę wszystko.
Etc. etc. Ktoś grał, podzieli się swoimi spostrzezeniami? Jak mi cos do glowy przyjdzie, a listę sporządzałem na bieżąco, to dopiszę.
Btw, jest to oczywiście sympatyczna gra, wciąga, ale to... proste rpgie. Taki casual trochę, exclusive z tego swoją drogą wiec marny.
_________________
 http://www.wrotafable.pl
|