HA - zaskoczę was. Niektóre z tych punktów są wykonalne.

Azar Javed i Magister wiele razy nie mieli odwagi do walki z wiedźminem. W prologu i akcie II obaj uciekli. W akcie III Azar Javed uciekł. W akcie V próbował się wyręczyć swoimi zmutowanymi sługusami, oczywiście bezskutecznie, zanim przystąpił do ostatecznego starcia.

Adda zdradza nam informacje o Salamandrze po pokonaniu królowej kikimor.

Alvina można odnaleźć w epilogu, gdzie pojawia się na chwilę w trakcie drogi do Jakuba de Aldersberga w Lodowej Wyzimie. W ogóle Aldersberg to dorosły Alvin, więc widzimy go nawet w akcie V.

Kiedyś jak grałem w wiedźmina, to wydawało mi się, że przez pewien moment widać Karolinę wśród tych barghestów na początku aktu I. Weszła do środka, ale ją zabiły - widziałem to.

Ale i tak najlepsza wzmianka to podpalenie młynu bez użycia Igni to był najśmieszniejszy punkt z całej listy!

Lord Quest twoje wnioski mogą być co prawda wiadome wielu osobom i nieco oczywiste, aczkolwiek logika godna pochwały.
I Waber dziękuję, nigdy nie spodziewałbym się takiej pochwały po moim "pierwszym tutejszym autorytecie", że tak się wyrażę. To miłe.
***
Nie dał sobie ukraść wiosła.
Nauczył Harena się nie jąkać.
Mieszka z Triss, Shani, Alvinem i Yeavinnem w jednym domu.
Hoduje archespory w rabatkach.
Od razu wiedział że jest z Yennefer, odnalazł ją i rzucił, bo zaakceptował myśl, że go zdradziła.
Nauczył strzygę mówić, chodzić na dwóch nogach, dobrze się zachowywać i powstrzymywać instynkt. Oddał ją Foltestowi, który nie zauważył różnicy.

Zabił ifryta pochodnią.