Ja mam nieco inny dylemat, bo dla mnie cała czwórka co prawda święta nie jest, ale poziomem skór...ństa nie wywyższa się aż tak bardzo, oceniając to z perspektywy świata Sapkowskiego , a nie naszego.
Wielebny:
1) przegonił córkę bo zaszła w ciążę- tak jak i wielu przed nim i po nim, ot taki przeciętny sukinsyn
2) oddawał dzieci Salamandrze- pytanie czy miał wybór, czy on się zgłosił do nich czy oni do niego. Sprawa nie jest taka jasna, a odmowa współpracy mogła dla niego oznaczać śmierć.
3) spodobała mi się jego przemowa na temat kobiet

(wiem, to fragment z książki)
Magister:
1) morderca do wynajęcia jakich są setki
2) dość dowcipny, sprytny i wygadany
Azar Javed:
1) potężny czarodziej, działający na zlecenie
2) prawdopodobnie wierzy w wizję swego szefa
3) jest wiele prawdy w tym co mówi na temat stron konfliktu, bo nikt z nich czysty nie jest
Wielki Mistrz:
Z nim to mam największy problem, bo on chyba jest najmniej "zły" z całej czwórki.
1) wierzy że jego wizje pokazują przyszłość
2) że tylko on może uratować ludzi przed nadchodzącą katastrofą
3) że jest do tego wybrany i powołany
Bardziej nazwałbym go szaleńcem, który ślepo wierzy we własne wizje ,choć dzięki swoim wrodzonym zdolnościom miał poniekąd do tego prawo.