 |


Autor |
Wiadomość |
Arias
|
Tytuł: Re: Najtrudniejsza decyzja Napisane: 15 sty 2012, 00:45 |
|
Nałogowiec |
 |
 |
Dołączył(a): 24 wrz 2011, 11:54 Posty: 1260
|
Dla mnie najtrudniejszy wybór to oddanie dziecka... :/ (Prawie zawsze oddaję je Triss Merigold  A ponieważ nie ma tej opcji w ankiecie wybrałem wybór strony.  Poszedłem do Laboratorium z Triss i Leo Ocaliłem Abigail Pomogłem zakonowi Odpowiedziałem się po stronie Pni Jeziora (neutralność) Neutralność Odczarowałem i Addę i Vincenta Duchy Mistrza nie oddałem
_________________ " - Do you want to be a Queen? - No. I want to be the Queen." ~ Margaery Tyrell, Game of Thrones
stay ugly
Aedd Gynvael - Sekretarz Miasta
|
|
Góra |
|
 |
|
|
Cholleirre
|
Tytuł: Re: Najtrudniejsza decyzja Napisane: 28 sty 2012, 16:54 |
|
Casual |
 |
 |
Dołączył(a): 09 sty 2012, 22:42 Posty: 4 Lokalizacja: Warszawa
|
Z zaprezentowanych opcji wybór padł na sprawę Abigail. W ramach rozważań był jeszcze napad na bank, ale przy nim na moją decyzję wpływał wstępny już wybór strony konfliktu partyzanci-zakon. Więc pozostaje Abigail. Nawet po zakończeniu I aktu nie można być do końca do końca pewną/nym, czy dobrze się zrobiło popierając ją. Niby informacje mówią, że wieśniacy mogą sami przywołać Bestię, niby wszystko "cacy", ale z drugiej strony przecież wciąż prawdopodobna była opcja, że wiedźma oszukiwała Geralta i w rzeczywistości nasłała potwora na wieś.
Najmniej problematycznym z zaprezentowanych było dla mnie odczarowanie strzygi. Bez względu, czy wczuję się w odrobinę bardziej stronnika partyzantów czy zakonu, nadal uważam, że skoro można odczarować człowieka, lepiej jest spróbować.
_________________
|
|
Góra |
|
 |
Shartan
|
Tytuł: Re: Najtrudniejsza decyzja Napisane: 07 sty 2013, 16:50 |
|
Nałogowiec |
 |
Dołączył(a): 15 gru 2011, 15:27 Posty: 21765
|
Najtrudniejszą decyzją zdecydowanie był dla mnie wybór strony. Choć w banku też się jeszcze zastanawiałem, a chciałem uniknąć zabijania istot myślących, a elfy chciały by zabić kikimory. Zatem zgodziłem się na ich propozycje. Poza tym uznałem, że elfom przydarzą się pieniądze z kradzieży, bo Zakon prześladował nieludzi, a oni nie mieli środków na to by się bronić. Uznałem zatem, że te złoto trochę wyrówna szanse i walka między Wiewiórkami i Zakonem stanie się trochę bardziej uczciwa jeśli można tak powiedzieć. Zawsze dostaje to zadanie po uratowaniu ludzi z krypty, których elfy zostawiły na śmierć. Szkoda, że nie można poprosić później o ich ukaranie. No i jak wiemy na końcu okazuje się, że za wszystkim stał Wielki Mistrz, zatem jeśli pomożemy Zakonowi to pomogliśmy mu nieświadomie w jego planach.
Z niewymienionych to trudną decyzją, była dla mnie ta w Domu Nocy. Ostatecznie stanąłem po stronie wampirzyc, ale nie zbyt mi się to podobało, bo Geralt raczej nie poszedł by z wampirami do łóżka, a nie było opcji stanięcie po ich stronie bez pójścia z nimi do łóżka. Trochę to dziwne. Podobna sytuacja jest IV akcie kiedy dajemy elfce chleb.
Jeszcze jedną trudną decyzją było dla mnie to, którą grupę poprowadzić na bagnach. Próbowałem obu opcji i ostatecznie zrezygnowałem z tego zadania i wydaje mi się, że to najlepsze wyjście, bo dzięki niemu Zygfryd przestaje być takim fanatykiem. Szkoda, że nie da się go przekonać w ścieżce elfów by stanął przeciw Wielkiemu Mistrzowi. Podobnie jest w ścieżce neutralności, ale tym przynajmniej nie musimy go zabić.
_________________ KP - PTP
KP - SWO
KP - TTP
KP - PŻ
KP - UŚ
Ostatnio edytowano 17 sty 2013, 21:19 przez Shartan, łącznie edytowano 1 raz
|
|
Góra |
|
 |
Vovin
|
Tytuł: Re: Najtrudniejsza decyzja Napisane: 07 sty 2013, 17:06 |
|
Nałogowiec |
 |
Dołączył(a): 19 lis 2012, 09:37 Posty: 1109 Lokalizacja: Opole
Gra w: Gothic, Wiedźmin, DA, Skyrim
|
Mi problemów z wyborem przynosiły tylko sytuacje z opowiedzeniem się po którejś ze stron - chyba taki standard  Ale po pierwszy razie, z góry ustalam jakim kierunkiem idę i wszystko idzie gładko 
_________________ "Zmierzam do Samotni dołączyć do Legionu. Zjednoczone Cesarstwo będzie lepsze dla wszystkich"
|
|
Góra |
|
 |
Mooras
|
Tytuł: Re: Najtrudniejsza decyzja Napisane: 17 sty 2013, 18:41 |
|
Nałogowiec |
 |
 |
Dołączył(a): 05 kwi 2012, 14:05 Posty: 5095 Lokalizacja: Zgubiłem się w lesie, posty piszę ze smartfona, którego nie mam
Gra w: Gry Fallout (te dobre), Dark Souls 2, Żywot Ludzki: The Game- serwer: Polska full PVP
|
Hmm...chyba bank, jeśli chodzi o stronę, to jestem albo neutralny, albo po stronie zakonu. Z 3 razy próbowalem grać tak, by być po stronie wiewiórek...no ale nie mogę, ciągle po jakimś czasie rezygnowalem z tego pomysłu, po prostu nie mogę, po przeczytaniu sagi tak ich znienawidziłem. W banku jednak postanowiłem tak, jakby postąpił według mnie Geralt - tu nie chodzi po czyjej stronie stanę, jeśli dojdzie do starcia, poleje się krew, również niewinnych, dlatego im pomagam, wybierając "mniejsze zło" (chyba, że jestem 100% za zakonem i romans Zygrfryda i Geralta kwitnie  ), jestem wtedy dość...negatywnie traktowany wśród zakonu, ale trudno, cena neutralności.
_________________ *Tu wklej swój podpis*
|
|
Góra |
|
 |
Uva
|
Tytuł: Re: Najtrudniejsza decyzja Napisane: 17 sty 2013, 19:47 |
|
Kultysta Slaanesha |
 |
Dołączył(a): 26 kwi 2012, 19:05 Posty: 9243
Gra w: Wiedźmin, Dragon Age
|
|
Góra |
|
 |
Mooras
|
Tytuł: Re: Najtrudniejsza decyzja Napisane: 17 sty 2013, 20:20 |
|
Nałogowiec |
 |
 |
Dołączył(a): 05 kwi 2012, 14:05 Posty: 5095 Lokalizacja: Zgubiłem się w lesie, posty piszę ze smartfona, którego nie mam
Gra w: Gry Fallout (te dobre), Dark Souls 2, Żywot Ludzki: The Game- serwer: Polska full PVP
|
I do tego myślą, że w ten sposób wywalczą równe prawa  Najlepszy jest Yaevinn, który chce wywalczyć równe prawa wobec WSZYSTKICH, NAWET LUDZI. Ale jakoś, gdy strzelał do Aplegatta to nie miał w głowie równych praw "nawet dla niego" (Aplegatta, nie Yeavinna) i twierdził, że właśnie w ten sposób walczą o wolność. W ogóle nie pojmuję ich idei, rozumiem, że przez ludzki rasizm i nienawiść giną niewinne elfy, ale czy zabijanie niewinnych ludzi to zemsta czy co? Bo pokazują tylko, że są nie lepsi, a nawet gorsi od ludzi. Ja do elfów nic nie mam, krasnoludy wolę bardziej od ludzi, no ale Scoia' tael to dla mnie totalne dupki, że tak gładko się wyrażę.
_________________ *Tu wklej swój podpis*
|
|
Góra |
|
 |
Boromir
|
Tytuł: Re: Najtrudniejsza decyzja Napisane: 17 lut 2013, 21:17 |
|
Fechmistrz krzyżaka |
 |
 |
Dołączył(a): 23 lut 2012, 20:16 Posty: 355
|
Raczej wybór strony w IV akcie. Jako wiedźmin wybrałem neutralność.
_________________ "Uwierz w siebie, możesz wszystko, odnajdź siłę, cel jest blisko, to co wczoraj niemożliwe, dziś staję się prawdziwe".
|
|
Góra |
|
 |
noir
|
Tytuł: Re: Najtrudniejsza decyzja Napisane: 27 lut 2013, 04:17 |
|
Niedzielny gracz |
 |
 |
Dołączył(a): 26 lut 2013, 17:18 Posty: 32 Lokalizacja: Warsaw... i wish.
Gra w: The Witcher 2, TES IV i V, Dragon Age
|
Mi tam najciężej było zdecydować której dzieciaka oddać. Z jednej strony Merigold, u której mały będzie "bezpieczny" a ona zadba o jego moc, a z drugiej Shani, którą lubię Alvin z resztą też. Teraz wybór czy przekładamy przyjemność nad bezpieczeństwem.
_________________ - To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...) – Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.
Aedd Gynvael I Przybysz na Próbie
|
|
Góra |
|
 |
Desolator
|
Tytuł: Re: Najtrudniejsza decyzja Napisane: 04 maja 2013, 16:02 |
|
Nałogowiec |
 |
Dołączył(a): 23 wrz 2012, 21:13 Posty: 1267
|
Dla mnie najtrudniejszymi decyzjami były.
Napad na bank, bo nie miałem nic do wiewiórek a Zakon był mi obojętny.
Walka w prologu, ponieważ no nie mogłem tak zostawić Triss. ^_^
|
|
Góra |
|
 |
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 4 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
 |